Anda Kitschmann - Bez mężczyzn
Walc. Słowa i muzyka Andy Kitschmann
Pamiętam: niedawno mówiłam wciąż
W naszym sufrażystek klubie:
"Niewiasto! ty do wyzwolenia dąż,
I nie myśl o mężu, o ślubie!"
Ach, jakby to cudownie było przecie
Bez mężczyzn potworów na świecie!
Idealne byłyby z nas żony,
Kochanki, matrony,
Lecz mężczyzn nie trzeba nam, nie!
I powtarzam dewizę tę:
Ja was nienawidzę, potwory!
Od straszydła gorzej, od zmory!
I będę powtarzać w każdy czas:
Nie znam was!
Nie chcę was!
Och! wstrętne istoty, poczwary!
Z was każdy młody czy stary,
To potwór, straszydło i gad!
Ja nienawidzę was nad świat!
Lecz nie minęły miesiące dwa,
Spotykam nagle cud potwora
I nigdybym nie pomyślała ja,
Że tak szybko się ze mną upora.
Ach! bo ten potwór zły, szkaradny,
Tak w sposób podstępny i zdradny
Skorzystał, gdy zdjęła mnie pokusa
I skradł mi całusa.
I dziwnego coś stało się,
Żem ja zmieniła dewizę tę:
Ach! wszyscyście gady! potwory!
Od widziadła gorsi, od zmory!
Lecz ten co całował usta me,
Przyznam się, nęci mnie!
Ach! przy nim drżę cała jak listek,
Dlań rzucę i klub sufrażystek.
Bo choćby mnie zjeść, połknąć rad,
Ja kocham go nad świat.
Pierwodruk w: Estrada, nr 2,1918, str. 58-59;
Autor | Anda Kitschmann + |
Klucz | kitschmann-bez-1918 + |
Nazwastrony | Anda Kitschmann - Bez mężczyzn + |
Numer | 2 + |
Publikowane | Estrada + |
Rodzaj | piosenka + |
Rok publikacji | 1918 + |
Strony | 58-59 + |
Tytuł | Bez mężczyzn + |
Data "Data" is a type and predefined property provided by Semantic MediaWiki to represent date values. | 1918 + |